Category Archives: Starożytne księgi

Odkryto starożytną chińską mapę sprzed 4000 lat i są na niej obie Ameryki

Większość osób interesujących się zapomnianymi cywilizacjami słyszała zapewne o słynnej mapie Piri Reisa, tureckiego korsarza z XVI wieku. Jego mapa zawierała dokładną linię brzegową Antarktydy, czyli kontynentu, który sami odkryliśmy dopiero w XIX wieku. Teraz okazuje się, że istnieje starożytna chińska mapa sprzed 4000 lat i dość dobrze odzwierciedla linię brzegową wszystkich kontynentów.

Mówimy tu o kartografii z okresu, gdy Europejczycy myśleli, że świat to tylko ich okolica. Okazuje się, że Chińczycy mogli wielokrotnie dopływać do obu Ameryk. Właśnie ukazała się jej książka Charlotte Harris Rees o tytule „Sekretne mapy starożytnego świata”. Zainteresowanie tą tematyką zaszczepił jej ojciec, dr Hendon Harris , który przez całe swoje życie poszukiwał dowodów na chiński rodowód mieszkańców Ameryk.

Mapę znaleziono w szpargałach, gdy porządkowano biuro po jego śmierci w 1981 roku. Od tego czasu musiało minąć wiele lat, aby sensacyjny dokument kartograficzny został ujawniony. Jej prowadził badania DNA, z których wynika, że część kodu genetycznego mieszkańców z Ameryki Południowej jest bardzo zbieżna z tym, jaki jest typowy dla Chińczyków.

Taka mapa to duży problem dla historyków. Trzeba się do niej odnieść, ale jak to zrobić skoro uznanie tej mapy oznacza jednocześnie, że Krzysztof Kolumb tak odkrył Amerykę, jak Ruski odkrył rower na strychu u Niemca, który w tym wypadku był Chińczykiem. Charlotte Harris pozwoliła przebadać mapę w Bibliotece Kongresu i jej autentyczność nie wzbudziła zastrzeżeń. Tym dziwniejsze wydaje się, że na ten temat jest cicho w mediach.

InneMedium.pl

Manuskrypt Voynicha – najbardziej tajemnicza księga na świecie

Ludzie od zawsze szyfrowali teksty zawierające tajemnice wojskowe, naukowe, czy miłosne. Wcześniej czy później większość z nich została odszyfrowana, ale jeden z historycznych tekstów jest wyjątkiem. Podejmowane przez stulecia próby jego odczytania zakończyły się porażką. To Manuskrypt Voynicha, najbardziej tajemnicza księga na świecie. Zapisana nieznanym alfabetem przez anonimowego autora i pełna zagadkowych ilustracji. Jaki sekret skrywa?

Na ponad dwustu stronach pergaminu odsłania się wszechświat składający się z milionów szczegółów i stu siedemdziesięciu tysięcy znaków. Ten ponad dwustustronicowy rękopis zapełniony nieznanymi symbolami od dziesięcioleci budził liczne pytania.

Na początku dwudziestego wieku nowojorski handlarz antyków Wilfried Voynich przybył do Willi Mondragone w pobliżu Rzymu w poszukiwaniu cennych ksiąg. Przechowywano w niej wiele starych ksiąg będących własnością uczelni jezuickiej.

Jedna ze skrzyń, które pozwolono przejrzeć Voynichowi, zawierała księgi należące niegdyś do słynnego siedemnastowiecznego uczonego, Athanasiusa Kirchera. Wśród wielu rękopisów znajdował się jeden bardzo szczególny. Voynich zakupił go i przez resztę życia usiłował rozszyfrować. Zmarł nawet nie zbliżywszy się do rozwiązania zagadki.

Po jego śmierci księga trafiła do Biblioteki Rzadkich Książek i Rękopisów Beinecke w Yale. W jej zbiorach znajduje się wiele białych kruków, ale prawdopodobnie najsłynniejszym z nich jest Manuskrypt Voynicha. Jednym z czołowych specjalistów zajmujących się manuskryptem jest René Zandbergen.

– To zadziwiające, że chociaż dysponujemy nowoczesną technologią, nie potrafimy wciąż odszyfrować tekstu napisanego przed wiekami. Fascynujące jest to, że manuskrypt można interpretować na wiele sposobów. Nie potrafimy odczytać tekstu, ale możemy zgadnąć o czym jest na podstawie ilustracji. Księga wydaje się składać z kilku sekcji – mówi Zandbergen.

To właśnie dzięki rysunkom można odróżnić poszczególne części księgi. Konserwatorka Paula Zyats spędziła nad manuskryptem długie godziny. – Moim zdaniem większość tekstu dotyczy ziół i innych roślin – mówi Zyats. – Księga najwyraźniej opisuje rośliny, ich system korzeniowy, liście i kwiaty. Zakładam, że manuskrypt zawiera informacje, gdzie można znaleźć daną roślinę, jaki ma cykl wegetacji i do czego można jej użyć. Dawniej medycyna opierała się na ziołach. Księga zawiera też część poświęconą innej dziedzinie łączonej wtedy z medycyną, czyli astrologii. Są tu horoskopy ze znakami zodiaku. Strona po stronie widzimy schematy układów gwiazd, które są bardzo staranne i szczegółowe.

W manuskrypcie trafiają się kształty zaskakująco podobne do spotykanych w naturze. Ilustracje na niektórych stronach wywołują złudzenia optyczne. Jeśli wprawimy je w ruch obrotowy, zdają się ożywać. Co oznacza ta kombinacja roślin i symboli astrologicznych? – W średniowieczu zanim podjęto kurację ziołową, ustalano znak zodiaku pacjenta – mówi Zyats.

Na kolejnych stronach zaczynają się pojawiać kobiety kąpiące się w basenach z zieloną wodą. Te ilustracje są szczególnie zagadkowe. Czy mogą zawierać receptę na specyfiki do kąpieli leczniczych albo wskazywać sekret źródła wiecznej młodości? Inne rysunki zdają się potwierdzać tę tezę. Następnie mamy sekcję, która prawdopodobnie zawiera receptury. Wydaje się, że ilustracje pokazują, jak postępować z opisanymi wcześniej ziołami, jak je ciąć, rozgniatać i gotować. Według Zyats, ta księga może dotyczyć zielarstwa i medycyny.

Zdjęcia oraz źródło: Historia.Gazeta.pl